- Kult Serca Jezusa jest typową, jedną z wielu, formą duchowości chrześcijańskiej. Swój fundament i centrum znajduje w tajemnicy osoby Chrystusa, Syna Bożego, który stał się człowiekiem i zbawicielem. Jest kontemplowany w tajemnicy Jego miłości do Ojca (Niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca … J 14,31 i do nas (Chrystus nas umiłował i samego siebie wydał za nas… Ef 5,2; por. Ef 5,25; Ga 2,20). Ta duchowość jest ugruntowana biblijnie – konkretnie, kilkoma fragmentami Nowego Testamentu.
- Mt 11,25-30 – przedstawia hymn radości, w którym Jezus przedstawia siebie jako wzór do naśladowania. Określa siebie, jako „cichego i pokornego serca”. W tym tekście dominuje element „uczenia się/naśladowania”.
- J 19, 28-37 –wprowadza nas w tajemnicę otwarcia boku Zbawiciela, z którego wypłynęła krew i woda. Opis kończy się zdaniem: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili” (w. 37). Egzegeci proponują interpretację tego wydarzenia w oparciu o klucz epifanijny (objawiający) i paschalny. Idąc po tej linii – oddanie życia z miłości, staje się najdoskonalszym spełnieniem i formą najwyższego uwielbienia Boga, a dla świata wydarzeniem zbawczym („A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” J 12,32).
- Teksty nowotestamentalne, opisujące tajemnicę Odkupienia, wskazują na jedną wspólną motywację (dokonanej tajemnicy): miłość Boga, który posłał na świat Jednorodzonego Syna dla naszego zbawienia (por. J 3,16) i miłość Chrystusa do Ojca i do nas. Mamy też możliwość wielokrotnego wczytywania się i zgłębiania (tej tajemnicy) w słowach Pisma świętego Nowego Testamentu: np. J 14,31; Ga 2,20; Rz 5,5; Ef 5,2; 5,25 itd.
- Na przestrzeni dziejów w duchowości chrześcijańskiej, a wiec także w duchowości Serca Jezusowego, dochodziły do głosu różne akcenty, z którymi wiązały się także różne formy pobożnościowe. To co nazwano, w późniejszym okresie dziejów Kościoła, kultem Serca Jezusowego – dzisiaj duchowością Serca Jezusowego, ma swoją podstawę i umocnienie w/w tekstach biblijnych. Ważna jest w tym miejscu, godna wyakcentowania uwaga, że Kościół pierwszego tysiąclecia kontemplował misterium krzyża, a więc i Zbawiciela o otwartym boku. Trzeba jednak podkreślić, że tę tajemnicę kontemplował raczej w świetle zmartwychwstania. Duchowość wypływająca z tak urzeczywistniającej się kontemplacji była duchowością radosną, chwalebną. Dlaczego? Ponieważ kontemplowała i wychwalała potęgę i wielkość Bożej miłości, objawiającej się w słowach i gestach Chrystusa, która swój szczyt osiąga w misterium Jego „chwalebnej śmierci”. Nowy Testament postrzega to misterium, jako najwyższy przejaw miłości („Nikt nie ma większej miłości od tej … „ J 15,13.). Tak więc śmierć Chrystusa nie była widziana jako nieszczęście, nad którą trzeba zawodzić, ale jako „wydarzenie zbawcze”, i pełnia objawiającej się Jego miłości (por. ”błogosławiona męka” w Kanonie rzymskim). Taki obraz występuje u św. Jana Ewangelisty, który identyfikuje „śmierć i wywyższenie”, jako jedyne w swoim rodzaju Misterium Odkupienia. Także w posłudze przepowiadania św. Piotra treścią kerygmatu jest radosne głoszenie Chrystusa Zmartwychwstałego, ustanowionego przez Boga i Mesjaszem i Panem (Dz 2,36). Św. Paweł zaś ogłasza Go jako żywego i ożywiającego” (por. 1 Kor. 15,45).
- Otwarty bok to źródło łaski w nauczaniu Ojców Kościoła. Ojcowie Kościoła nie przypisują żadnego znaczenia „sercu”, rozumianemu jako „naturalny symbol miłości”. W ich nauczaniu znajdujemy, w tej kwestii, raczej odniesienie do fragmentu J 19,37- a więc kontemplację Zbawiciela o przebitym boku, z którego wypływają krew i woda. Interpretują to wydarzenie jako wydarzenia epifanijne (objawiające) i zbawcze. Woda – przypomina Ojcom Kościoła chrzest wraz z darem Ducha Świętego, krew – zaś jest dla nich symbolem „misteriów”, tzn. Eucharystii. Na zasadzie analogii, twierdzą, że z przebitego boku Chrystusa (przez sakramenty) rodzi się Kościół – matka wszystkich wierzących. Dla zobrazowania przytoczmy słowa trzech Ojców Kościoła:
Św. Jan Chryzostom (+407): „Kiedy Jezus martwy był jeszcze na krzyżu, żołnierz włócznią przebił bok…” itd. Ta woda była symbolem chrztu, a krew symbolem misteriów (eucharystia). Tak więc ze swojego przebitego boku Chrystus ukształtował Kościół…. Dał nam krew i wodę, wypływające z przebitego boku, dla ukształtowania Kościoła…
Św. Ambroży (+397): „Pij Chrystusa, gdyż jest skałą, z której wytrysnęła woda; pij Chrystusa, bo jest źródłem życia; pij Chrystusa, bo jest pokojem; pij Chrystusa, gdyż strumienie wody żywej popłyną z Jego wnętrza”.
Św. Augustyn (+430) w ranie boku widzi również otwartą bramę, z której wypływają sakramenty, z których rodzi się Kościół, ale również otwartą bramą, przez którą wchodzi się w życie…. „Rozważ, co stąd wypłynęło i wybierz, gdzie mógłbyś wejść”.
Zranione Serce Jezusa jest rzeczywiście szczytem objawienia, w Chrystusie, miłości Boga do nas i miłości samego Chrystusa do Ojca i do nas. To najprawdziwszy obraz Boga, który jest Miłością. To ludzka i widzialna twarz niewidzialnego Boga. To dar życia i miłości. To zaproszenie do wniknięcia w samą tajemnicę Chrystusa i komunii z Nim, w nieskończonej miłości bez końca dostępnej w tajemnicy Jego otwartego Serca.